Slow living, slow cooking

Mając na uwadze globalny nacisk na klęski żywiołowe przed jakimi stoi ludzkość, społeczność kulinarna zaczyna wkładać coraz większe wysiłki w działania charytatywne, zapewniające wsparcie potrzebującym. Ważnym aspektem jest również wszechobecne marnowanie żywności.  Dużą pomysłowością w związku z tym wykazał się Lidl, który wystąpił z akcją „Kupuję, nie marnuję”.

Zaczęło się w Wielkiej Brytanii wystawianiem boxów z nadpsutymi produktami roślinnymi (nadal zdatnymi do spożycia), których cena wynosi tylko 1,5 funta za 5-kilogramową skrzynkę. Obecnie z akcji możemy skorzystać w Poznaniu i Wrocławiu, ale w innej formie – produkty roślinne i starsze pieczywo są przecenione o 70%.

Inwencją rodem z Doliny Krzemowej, wykazali się także kucharze z restauracji Nolla w Helsinkach. Stworzyli oni bowiem apilkację (w trakcie testów), pozwalającą na monitorowanie odpadów w restauracji. Dzięki temu mogą kontrolować ich ilość i ułożyć plan powodujący redukcję.

 

Źródło: Instagram Restauracji Nolla w Helsinkach

Popularnym wydarzeniem zgodnym z duchem „Zero waste”, jest Restaurant Week, prowadzony w całej Polsce.

„Startujemy z ogromną kampanią #SzanujJedzenie, która wybrzmiewać będzie podczas naszych wszystkich festiwali przez cały rok. Walka z marnowaniem jedzenia to dla nas osobiście i zawodowo obecnie temat numer 1. Będziemy więc nie tylko promować chodzenie do restauracji festiwalowych, w których dzięki internetowym rezerwacjom i wcześniejszemu wyborowi menu, możliwe jest zerowe zmarnowanie jedzenia, ale też zachęcać gości do brania niezjedzonych resztek do domu i wykorzystaniu ich w myśl filozofii zero-waste” mówi Maciej Żakowski, współorganizator Restaurant Week.